piątek, 23 marca 2018

# 59 "Mistrz i Małgorzata" Michaił Bułhakov oraz "Posadnuta" Viktória Darsane

Dzisiejszy post to będzie połączenie moich opinii o dwóch ostatnio przeczytanych książkach, o których pisanie osobnych recenzji nie ma dla mnie sensu. Nie byłoby to nic pożądnego, ponieważ nie mam za wiele do powiedzenia na ich temat, ale mimo wszystko chcę się podzielić z wami moimi odczuciami 😊

Mistrz i Małgorzata - Michaił Bułhakov (w mojej wersji Majster a Margareta - Michail Bulgakov) 



Tę książkę chyba wszyscy znają. Poznać chciałam i ja, więc dostałam ją jako prezent i z niemałą ekscytacją przystąpiłam do lektury tejże powieści w języku słowackim. 
Czytało się przyjemnie, mimo barier językowych. Autor ma  dar pisania w sposób, który nigdy nie nuży i zawsze zaciekawi czytelnika, co jest dość rzadkie we współczesnych książkach. Postacie są bardzo dobrze zarysowane i interesujące. Woland i Kocur są tak wspaniali, że można się przy nich nieźle pośmiać.  Magia, rzeczywistość ówczesnej Rosji, nawiązania do religii, absurdalność sytuacji, niejednoznaczność oraz kunszt autora sprawiły, że książka na długo zapadnie w mojej pamięci. A to dobrze, ponieważ wiem, że muszę do niej wrócić. Muszę to zrobić ze względu na to, że jeszcze nie wszystko zrozumiałam w tej powieści. Są tam pewne symbole i odniesienia, które trzeba dobrze ze sobą połączyć, aby  w pełni ją zrozumieć. Mnie się to jeszcze nie udało, prawdopodobnie przez język, który był malowniczy i przyjemny, jednak była to moja pierwsza książka czytana w języku słowackim, a do tego trochę ambitniejsza od pozostałych, więc i język był trochę trudniejszy i bardziej skomplikowany. Ale żadna strata, chętnie powrócę do lektury za kilka lat. Wiele osób nazywa "Mistrza i Małgorzatę" arcydziełem, niektórzy też powieścią satanistyczną. Co wy sądzicie na ten temat?


Posadnuta - Viktória Darsane 


Książka napisana przez autorkę słowackiego pochodzenia, więc raczej nie ma jej w Polsce, ale i tak chcę wam krótko o niej napisać. Kupiłam ją w antykwariacie za jakieś 2 eura zupełnie nie  wiedząc o czym jest. Opis na okładce w ogóle nie zdradza fabuły, nie wiedziałam już jak wspaniale się czyta książkę nie wiedząc co się stanie! Nina ma męża Araba - Samira, z którym mieszka w Maroko, ale właśnie przenoszą się oni wraż z dwoma córkami na Słowację. Książka o złym traktowaniu kobiet przez Arabów i o tym  jak zły jest islam - pomyślałam. Nic bardziej mylnego! Z Niną zaczynają się dziać dziwne rzeczy i nie umie ona sobie z tym poradzić, zaczyna pić troszkę więcej wina niż powinna. Dzieje się tak przez kilka lat, aż w końcu wyjawia swoją tajemnicę mężowi. Ten od razu zaczyna działać i wie jak jej pomóc, podejrzewa co skrywa się za jej problemem. Nie będę pisać co, o tym może kiedyś sami się przekonacie, może będzie ta krótka opowiastka wydana i w Polsce. Krótka, bo ma zaledwie 226 stron, które czyta się mega szybko, wręcz pochłania. Książka jest podzielona na dwie części, poza tym nie ma  żadnych rozdziałów itp. Wszystko opowiedziane jest z punktu widzenia bohaterki, znamy jej wszystkie myśli, emocje, lęki. Czasem było to przedstawione w trochę infantylny sposób, ale kto nie ma czasem takich myśli? Poznajemy kilka kwestii dotyczących związku z Arabem, a raczej jego religii, stosunków rodzinnych,  czasem się pośmiałam, a czasem książka wywoływała u mnie pewnego rodzaju lęk (ale ja jestem boidupa). Kupując ją nie miałam zbyt wielkich oczekiwań - chciałam jedynie jakąś przyjemną do czytania książkę w języku słowackim, żeby móc się podszkolić. A otrzymałam powieść, która, mimo swojej prostoty, bardzo mi się spodobała. Jest to druga część cyklu od tej autorki, ale nie przeszkadzało mi to w czytaniu, wszystkie ważne kwestie były delikatnie przypomniane. Ogromny plus dla autorki za  nieschematyczność i przedstawienie związku mieszanego w normalny sposób, bez ataków na religię muzułmańską czy też kulturę. Poleciłabym Wam, gdybyście mieli dostęp do niej, mimo tego, że nie jest to ambitna lektura, ale wciągająca opowiastka dla chwili relaksu. 


Mam nadzieję, że kolejne recenzję już będą pełnowymiarowe, a na to się raczej zapowiada, gdyż czytam teraz Confess 💔

wtorek, 20 marca 2018

# 58 Filmy, które ostatnio mi się spodobały

Z racji serialowej przerwy, ostatnio obejrzałam trochę więcej filmów niż zazwyczaj. Ogólnie to bardzo ciężko znaleźć mi film, który mnie zainteresuje. Te trzy obejrzałam z wielką chęcią i spodobały mi się na tyle, że chcę się nimi podzielić z wami.




Dorastanie bywa trudne, także dla Riley. Jak każdym z nas, bohaterką kierują uczucia: Radość, Strach, Gniew, Odraza i Smutek. Kiedy dziewczyna jest zmuszona porzucić swoje dotychczasowe życie na środkowym zachodzie USA, ponieważ jej ojciec dostał pracę w San Francisco, usiłuje dostosować się do nowej sytuacji. Chociaż Radość, najważniejsze uczucie, robi wszystko, by utrzymać pozytywną atmosferę, Riley nie jest łatwo odnaleźć się w nowym mieście, domu i szkole.

Jest to animowany film, a ja za takimi nie przepadam. Jednak ten film jest tak ciepły, pozytywny i uroczy, że od razu go pokochałam.  Mamy tutaj te emocji, które rządzą naszym samopoczuciem i zachowaniem i są one niezwykle dobrze stworzone. Każdy znajdzie tę jedną emocję, która pojawia się u niego najczęściej i się z nią utożsami. Jest to produkcja poruszająca i pouczająca, ale jednocześnie można się przy niej nieźle uśmiać. Do tego świat w niej przedstawiony jest pełen wszelakich barw, co jest miłe dla oka. Możemy dostrzec tu to, że każde uczucie jest nam w życiu potrzebne. Nie ma złych ani dobrych emocji, wszystkie są równorzędne. Jest to film odpowiedni i dla dzieci i dla dorosłych. 





Małomówny, przygnębiony Don nie podejmuje żadnych działań, by pokonać stagnację w swoim małżeństwie. Satysfakcję znajduje jedynie w masturbowaniu się, oglądając porno filmiki w internecie. Gdy pewnego dnia używa do tego komputera 15-letniego syna Chrisa , odkrywa, że ten regularnie korzysta z podobnych stronek i jest bardziej obeznany w temacie, niż on sam. Z tego powodu chłopak ma problemy z najseksowniejszą cheerleaderką w szkolę Hannah , marzącą o zostaniu znaną celebrytką. W dążeniu do celu pomaga jej matka Donna i wedle sugestii lokalnej agencji talentów zakłada córce stronę internetową, powiększając galerię o coraz to odważniejsze zdjęcia. Tymczasem drugoklasista Tim  - najszybszy biegacz w szkolnej drużynie futbolowej - zmaga się z odejściem matki. Chłopak rezygnuje ze sportu, gdyż wydaje mu się bezcelowy, a ludzkie życie nieistotne w kontekście wszechświata. Swój czas zamierza poświęcić wciągającej grze on-line. Uwagę jego przykuwa jednak nieśmiała Brandy , której to nadopiekuńcza matka Patricia  kontroluje każde wciśnięcie klawisza na klawiaturze. Z kolei Allison to nowicjuszka wśród cheerleaderek. Pod presją rówieśników zrzuca kilogramy i dołącza do szkolnej elity, pragnąc jednocześnie utracić dziewictwo z miłością jej życia - Brandonem . Dziewczyna cierpi jednak na zaburzenia odżywiania, a pomysłów na "niejedzenie" szuka na blogach, co skrzętnie ukrywa przed rodzicami i koleżankami.

Lubie filmy, które poruszają tematykę zagrożeń czyhających na nas w Internecie. I to nie tylko niebezpieczeństw skierowanych do dzieci i młodzieży, ale także do dorosłych. Jest tam idealnie ukazane, jak nasze życie internetowe może wpływać na nasze życie osobiste. Jest to film smutny i poruszający, który powinien zobaczyć każdy - niezależnie od wieku. Pokazuje, że najważniejsze jest od razu rozwiązywać swoje problemy osobiste, a nie szukać pocieszenia w internecie oraz, że trzeba wyjść do ludzi, ponieważ jeśli zamkniemy się w świecie wirtualnym to później mamy problemy z nawiązywaniem normalnych interakcji w świecie rzeczywistym. Jest to również film dobry dla rodziców - zarówno z tego względu, że mogą oni zobaczyć jakie zagrożenia kryją się w internecie, jak i ze względu na to, że jest tam ukazany także destrukcjy wpływ na relacje i życie osobiste wywołany przez nadmierną kontrolę. 





Trzecia część ekranizacji światowego bestselleru - trylogii autorstwa E.L. James. Szczęśliwi Christian i Ana wiodą dostatnie, pełne miłości życie. Codzienność nie zabiła w nich namiętności. Ale nad ich związek nadciągają czarne chmury. Były szef Any, Jack Hyde, który poprzysiągł zemstę, czeka na czas, w którym będzie mógł jej dokonać.

Oczywiście, że polecam. Ja wszystkie te książki i filmy o Greyu uwielbiam i się tego nie wstydzę. Nie jest to ani ambitne kino, ani super wciągająca akcja, ale ma w sobie to coś, co przyciąga. Jest to bajka idealna. Film ukazuje piękne życie pięknych osób, gdzie nagle pojawia się jakiś oczekiwany zwrot akcji. Mi się niezwykle miło i przyjemnie patrzy na te wszystkie części Greya. Ta jednak była nasłabsza z całej trylogii, ale mimo wszystko wyszłam z kina zadowolona.  

Oglądaliście? Jaka jest Wasza opinia? Jaki film Wam się ostatnio spodobał? 

opisy filmów pochodzą ze strony www.filmweb.pl


piątek, 16 marca 2018

# 57 Czytelnicze plany na wiosnę

Nie czytałam ostatnio za wiele, ale przypływ pasji nagle powrócił. Co gorsza, nagle zachciało mi się powiększać biblioteczkę w nowym mieszkaniu (jest teraz tak biedna, że nawet nie będę o tym wspominać, choć może napiszę o niej post pt najmniejszy zbiór świata 😂).

Tak więc przedstawiam wam moje czytelnicze plany na najbliższy czas. Jestem nimi mega podekscytowana, koniecznie dajcie znać co sądzicie o tych książkach! Zaczynamy! 



http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4408249/confesshttp://lubimyczytac.pl/ksiazka/4803924/it-ends-with-us

Colleen Hoover - Confess | It ends with us

Colleen Hoover uwielbiam i wiele jej książek już czytałam, a każdą pokochałam. Wzbudzają we mnie dużo emocji mimo tego, że zdaję sobie sprawę z ich drobnej schematyczności. Te dwie to moje must read na już, a Confess już zdobyłam (w języku angielskim) i czaję się na tę drugą.




http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4809302/pierwszy-snieghttp://lubimyczytac.pl/ksiazka/240112/pancerne-sercehttp://lubimyczytac.pl/ksiazka/240118/wybawiciel

Jo Nesbo - The Redemeer | The Snowman | The Leopard
Nie czytałam jeszcze żadnej jego książki, choć zawsze one za mną chodziły. Myślę, że mogę wiele oczekiwać od  tych powieści i że się nie zawiodę. Nie znam się na kolejności czytania poszczególnych tomów, ale te trzy udało mi się zakupić w rozsądnej cenie, dlatego to właśnie te planuje teraz przeczytać. A są również w języku angielskim. Czyli po polsku jest to prawdopodobnie Pierwszy śnieg, Wybawiciel i Pancerne serce? Jeśli się mylę to mnie poprawcie.




http://lubimyczytac.pl/ksiazka/314850/osobliwy-dom-pani-peregrinehttp://lubimyczytac.pl/ksiazka/233911/miasto-cienihttp://lubimyczytac.pl/ksiazka/301258/biblioteka-dusz

Ransom Riggs - cały cykl Osobliwy dom pani Peregrine

Najpierw myślałam, że to książki dla wczesnej młodzieży, potem, że może się czegoś przestraszę w tej książce. Miałąm wrażenie też, że może to być nieco creepy powieść. Teraz już wiem, że chcę przeczytać. Nie wiem tylko w jakim języku. Najprawdopodobniej uda się mi tylko po słowacku.




http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4837104/sapiens

Yuval Noah Harari - Sapiens. Od zwierząt do bogów.
Usłyszałam o tej książce na YouTube i od tej pory mam na nią wielką ochotę. Znajdziemy tam historię naszego gatunku i odpowiedzi na pytania dotyczącę wpływu poszczególnych wydarzeń na nas jako gatunek ludzki. Jak to się stało, że to akurat homo sapiens rozwinął się do tego stopnia a nie inne gatunki? Wydaje mi się to naprawdę interesujące a ogólnie książek, które w sposóób naukowy chcą nam coś przekazać nie darzę sympatią.





http://lubimyczytac.pl/ksiazka/50771/obcahttp://lubimyczytac.pl/ksiazka/74510/uwieziona-w-bursztynie

Diana Gabaldon - cała seria Outlander/Obca

Obejrzałam serial i byłam przekonana, że po książki nie sięgnę, bo po co skoro już wiem wszystko. Jednak do zmiany decyzji zachęciła mnie recenzja na tym blogu. Teraz nie mogę się doczekać czytania ... Kolejny sezon ponoć dopiero we wrześniu, więc jakoś muszę wypełnić tę pustkę i wrócić do Rudego Jamiego. Mam tylko nadzieję, że Claire nie będzie taka irytująca jak sobie wyobrażam. Te książki na pewno przecztam w języku angielskim, bo tak też oglądałam serial i nie wyobrażam sobie już inaczej.





http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4254758/duchowe-zycie-zwierzat


Peter Wohlleben - Duchowe życie zwierząt

To, w jaki sposób myślą, czują i spostrzegają wszystko zwierzęta od zawsze mnie interesowało, więc dzięki tej książce mam nadzieję dowiedzieć się jak najwięcej. Jestem osobą w pełni wierzącą w to, że zwierzęta mają życie uczuciowe rozwinięte w podobnym stopniu jak ludzie. Do tego książka ma dobre oceny, więc moje podekscytowanie rośnie! 



I to by byłona tyle. Nie ma może ich wiele, ale też tak wiele nie czytam ostatnio. Myślę, że na pewno pojawi się recenzja każdej z nich. 

Czytaliście? 
Co o nich sądzicie? 
Jakie są wasze plany czytelnicze na najbliższy okres? 


Te zastanawianie się nad językiem, w jakim będę czytać wynika z tego, że mam zepsuty czytnik, więc nie mam dostępu do polskich książek. Mogę czytać jedynie po słowacku i po angielsku niestety. Ostatnio przeglądałam polskie księgarnie internetowe i wysyłka na Słowację to koszt ponad 30 zł! Za tę cenę to mogę kupić książki tutaj normalnie i bez czekania aż dojdą. Znacie jakieś rozwiązania? Nie ukrywam, że po polsku czyta sie najlepiej. 

sobota, 10 marca 2018

# 56 The last pig

Kilka dni temu, dzięki zaangażowaniu społeczności Veganske Hody Slovensko, miałam możliwość obejrzenia w kinie filmu dokumentalnego The Last Pig. 


 


Film to historia farmera zajmującego się chowem świn, które następnie trafiają do rzeźni. Stara się on im zapewnić najlepsze życie, jakie mogłyby mieć w tym krótkim czasie. Opowiada on o swoich odczuciach związanych z wykonywaną pracą oraz jak ona na niego wpływa. Ukazuje nam też normalne życie świń, co lubią, czego się boją, jakie mają charaktery. W pewnym momencie zaczyna się wahać, czy to robi jest na pewno dobre, zaczyna mieć spore wątpliwości. Pyta się sam siebie dlaczego psa traktujemy jako członka rodziny a świnie jako jedzenie?  Do jakich decyzji dojdzie farmer, możecie się przekonać oglądając film.

Jestem wegetarianką z ukierunkowaniem na stopniowe przechodzenie na dietę rośliną. Nie oglądałam do tej pory żadnych filmów poruszających kwestię bycia wege. Ze strachu, ponieważ zbyt emocjonalnie reaguje na takie tematy. The Last Pig nie jest w żaden sposób drastyczny, więc obejrzeć może go każdy. Nie jest też w żaden sposób porywający - ale nie tego oczekuje się od takich filmów. Mają one skłaniać nas do refleksji nad tym co robimy i wpływie tego na nasze otoczenie, świat. 



Polecam każdemu, aby obejrzał ten film i dostrzegł, że świnia to zwierzę takie samo jak każde inne. Jest tak samo wartościowa jak nasze psy, koty, świnki morskie i zasługuje na tak samo godne życie jak nasze pupile domowe. 
Wydaje mi się, że film jest dostępny na YouTube.

Przed i po seansie można było skosztować wegańskie kanapeczki z pyszną pastą oraz wegańskie muffinki. Cudo!  

Następne w kolejce filmy o podobnej tematyce to Cowspiracy i What the health.

Nie chcę robić tu żadnej propagandy co kto ma jeść i jak ma myśleć, dlatego krótko wyraziłam swoją opinię. Niemniej jednak zachęcam do dyskusji :)

poniedziałek, 5 marca 2018

# 55 Ostatnio obejrzane seriale

Z racji tego, że postanowiłam kontynuować bloga po tych prawie trzech latach, dziś przychodzę do was z krótką wzmianką o tym, jakie seriale ostatnio obejrzałam.




Serial opowiada o czterech dziewczynach, które żyją w Nowym Jorku. Są one w wieku, w którym to trzeba już zacząć żyć samodzielnie i jakoś ułożyć sobie życie. Przekonują się na własnej skórze, że dorosłe życie to nie bajka a trudne wybory to konieczność. Każda z tych dziewczyn ma coś w sobie, wszystkie są bardzo interesującymi postaciami. Serial jest po prostu prawdziwy i odważny, nie ukazuje życia grzecznych dziewczynek z bogatych domów, co ma miejsce w większości produkcji tego typu. W zamian za to przedstawia rzeczywiste problemy, które na swojej drodze spotyka większość osób w tym wieku oraz czasami nieprawidłowe wybory. Bardzo polecam i oceniam 5/5.




Po pewnej burzy, pięcioro nastolatków odpracowujących prace społeczne, odkrywa u siebie supermoce. Stopniowo zauważają, że również inni zostali nimi obdarzeni. Wiąże się to u nich z pewnym ryzykiem, także muszą oni walczyć  o swoje bezpieczeństwo, a czasami i życie. Serial jest dość prosty i schematyczny, nie ma tam żadnego wow, ale jest lekki i idealny na zrelaksowaniee się przy nim po ciężkim dniu. Dla mnie dużym plusem był brytyjski akcent, który uwielbiam oraz postać pojawiająca się w dalszych sezonach - Rudy. Gdyby nie te dwa czynniki to nie wiem, czy dokończyłabym ten serial. Mimo to oceniam na 4-/5.




Claire, sanitariuszka wojenna przenosi się w tajemniczy sposób z 1945 do 1743 roku. Tam próbuje się odnaleźć w nowej rzeczywistości, jednocześnie szukając sposobu na powrót do swojego męża. Nie lubię serialów/filmów, które dzieją się w odległej przeszłości i poruszają wątki polityczne. Jednak ten serial to majstersztyk. Piękne widoki, piękna muzyka, a do tego wspaniali Szkoci. Wszystko jest tak bardzo urzekające, że nie można przestać tego oglądać. Początek serialu jednak nie jest zachęcający, ale mimo wszystko warto przeczekać i dać mu szansę. Lekko irytująca główna bohaterka, ale do tego wspaniały Jamie - naprawdę warto. Polecam każdemu i daję mocne 5/5. 

Widzieliście te seriale? Jaka jest wasza opinia? 
A jakie seriale polecacie wy?


małe ogłoszenie
Wróciłam do blogowania, jednak nie sądzę, abym zamieszczała jeszcze konkretne recenzje książek. Na pewno pojawią się jakieś wzmianki o tym co czytam/co przeczytałam, ale nie będzie to nic wielkiego - może w tym samym stylu co ten post. Mieszkam na Słowacji i nie mam dostępu do polskich książek, a czytanie w języku słowackim idzie mi wolniej, poza tym nie czuję potrzeby robienia już recenzji poszczególnych książek. Jednak na pewno będę o nich coś pisać. Chciałabym, żeby ten blog poruszał szerszą tematyką, więc będę zamieszczać więcej postów z tematów pozaksiążkowych. Może napiszę też coś na temat Słowacji albo różnic kulturowych/językowych. Jeszcze nie wiem... :)


środa, 28 lutego 2018