wtorek, 28 kwietnia 2015

# 34 Kto wiatr sieje - Virginia C. Andrews


Tytuł: Kto wiatr sieje...
Autor: Virginia C. Andrews
Ilość stron: 412
Wydawnictwo:  Świat książki

Bart odnawia Foxworth Hall, który budzi u rodziny przerażenie. Jory odnosi sukcesy w balecie i w życiu prywatnym. Cathy dalej wiedzie spokojne życie z Chrisem. Cindy dojrzewa i sprawia czasem pewne kłopoty. Wszystko wydaje się normalne. Jednak tylko pozornie, ponieważ pewne wydarzenie zmieni życie bohaterów...

Kto wiatr sieje to czwarta część sagi Dollangangerów. Dla przypomnienia napiszę, że pierwsza część - Kwiaty na poddaszu, wywarła na mnie ogromne wrażenie. Każda kolejna coraz mniej mi się podobała.

Mamy tutaj już dorosłych synów Cathy, pojawia się także nieznany wcześniej krewny.  Jedni zajmują się domem, drudzy medycyną, jeszcze inni mnożeniem pieniędzy. Nie dzieje się nic szczególnego. Owszem, na całą książkę dwa wydarzenia były przełomowe, niosące coś nowego i wyjątkowego. Jednak poza tymi dwoma momentami, książka była zwyczajnie nudna. Typowa obyczajówka z nutką romansu wszędzie gdzie się dało. Nie porwało mnie to, takie flaki z olejem.

Narracja prowadzona przez Cathy, co też nie można zaliczyć do plusów. Każdy kto czytał chociaż pierwszą część wie, że ta kobieta nie grzeszy inteligencją w swoich przemyśleniach, niestety. Są po prostu naiwne i głupie, doszukujące się wszędzie jakiejś ukrytej prawdy.

Wszystko kręciło się wokół Barta - młodszego syna Catherine, którego od samego początku bardzo nie lubię. Jako mały chłopiec był niebezpieczny i lekko chory psychicznie na skutek prania mózgu zrobionego przez Johna Amosa. Chodził wtedy na terapię i niby się wyleczył. Teraz jedynie członkowie rodziny widzą to, że Bart wciąż może być zagrożeniem w niektórych sytuacjach, nie myśli racjonalnie i ma zaburzenia emocjonalne, ale nikt nie chce z tym nic zrobić. Drażniące.

Poza wątkiem o miłości kazirodczej, która w tej części jest, jak dla mnie, wątkiem pobocznym, opisane są prawie same sytuacje miłosne. Ta kocha tego, jednak ten ma teraz problem, więc ona idzie do innego. Rozstają się, ona ucieka. Przychodzi kolejna, najpierw do tego, a potem jednak do tamtego, są szczęśliwi. A w między czasie jeszcze młodzieńcze miłostki i wchodzenie każdemu facetowi do łóżka, bo tak trzeba. Na koniec jeszcze dodajmy obsesyjne  poglądy religijne Barta i Joela i wychodzi nam cyrk. Nie nie nie i jeszcze raz nie. Moda na sukces prawie.

Miłość sprawia, że widzisz piękno tam, gdzie przedtem widziałeś brzydotę. Będziesz czuł w sobie jasność i szczęście, nie wiedząc, skąd się wzięły. Będziesz podziwiał to, co kiedyś ignorowałeś.

Męczyłam się z tą powieścią jakoś około trzech tygodni, zmasakrowała mnie. Nie chciałam jej odkładać, ale na prawdę nie miałam ochoty jej czytać. Nie słuchałam jak wszyscy mówili, że pierwsza część sagi jest bardzo dobra, reszta zaś wyjątkowo kiepska. Musiałam dobrnąć aż do czwartej części, aby się przekonać jak bardzo zniża się poziom całości. Dopiero teraz mogę świadomie powiedzieć, że ostatnią, piątą część zostawiam w spokoju, nie zamierzam jej czytać i dobijać swoje czytelnicze potrzeby jeszcze bardziej. 

Oceniam na 2.5/6.

Wyzwania:
  • książka nr 11 w 52w2015
  • ma smutne zakończenie w Książkowym Wyzwaniu 2015
  • Klucznik


wtorek, 21 kwietnia 2015

# 33 Podwójny Liebster Blog Award :)



Mój blog umiera, co nie? To wszystko przez brak czasu, a raczej przez wmawianie sobie braku czasu. Męczę teraz Kto wiatr sieje... i nie mogę wymęczyć. Ale postaram się jak najszybciej bo inne książki czekają :) 
Zapraszam na Liebster Blog Award.  Znalazłam dwie zaległe nominacje, ale mam wrażenie, że jedną gdzieś pominęłam, nie mogę znaleźć. Jeśli ktoś jeszcze mnie nominował, a ja nie odpowiedziałam to, proszę, napisz :)


Pytania od Weroniki :


1. Która książka zachęciła Cię okładką, a rozczarowała treścią? Czy pojawiła się w Twoim życiu taka sytuacja?

Hmm, jakoś ostatnio książki, które zachęcają okładką przeważnie mi się podobają, a te, które są po prostu brzydkie to i dobrą treścią nie grzeszą. Jednak w tamtym roku jeszcze wybrałam książkę w bibliotece patrząc na okładkę - byłą to Pokuta Anne Rice. No cóż, nie zwaliła z nóg. 


2. Czy łatwo ulegasz książkowym promocjom? Tylko 9,99 zł i przychodzisz do domu ze sporej wielkości stosem różnych powieści.

Czasem tak, zależy ile mam kasy. Jeśli sporo to potrafię kupić kilka takich książek,jeśli mniej to wybieram jedną. Ale najczęściej daję się skusić na książki po kilka złotych - 2,3,5. Różne kiermasze, wyprzedaże na OLX itp. o mój raj :)


3. Czy wolisz zagranicznych autorów książek? A może Twoje serce podbili Polacy?

Mało znam książek polskich autorów, więc zdecydowanie wolę zagranicznych :)


4. Podaj przykład książki, o której czytałaś/czytałeś wiele pochlebnych opinii, a Tobie takowa się nie spodobała. Czy przytrafiło Ci się coś takiego?

Oczywiście, Harry Potter :) Ale mam zamiar zrobić kolejne podejście.


5. Z jakiego źródła czerpiesz informacje o książkowych nowościach? Blogi recenzenckie, strony internetowe wydawnictw, a może księgarnie?

Blogi, strony wydawnictw, forum Wizaż. Jednak najwięcej i tak dowiaduję się blogów :)


6. Która z przeczytanych powieści wydawała Ci się sztuczna i mało realna tak, że nie mogłaś wczuć się w całą aurę panującą na jej kartach?

Nie potrafię w tej chwili odpowiedzieć na to pytanie. 


7. Twoja ulubiona książka z dzieciństwa?

Z takiego późniejszego dzieciństwa (10,11 lat) - Mikołajek :)


8. W którym bohaterze literackim mogłabyś się zakochać?

W każdym, który jest młody, przystojny i ma nierówno pod sufitem :D


9. Pamiętasz szkolne lektury? Która z nich najbardziej Cię męczyła?

Krzyżacy, Potop, Pan Tadeusz, Chłopi, Quo Vadis - standard.


10. Gdybyś miał/a napisać książkę, do jakiego gatunku literackiego by się klasyfikowała?

Bardzo chciałabym napisać książkę z gatunku thriller z nutką erotyki. Mam nadzieję, że kiedyś mi się uda.


11.   Czytasz, od kiedy sięgasz pamięcią? Czy też Twoja książkowa przygoda rozpoczęła się niedawno wraz z jakąś interesującą powieścią?

Od kiedy sięgam pamięcią :)


Pytania od Pauliny

1.Twoja wymarzona praca?
Kurator sądowy. No i chciałabym w przyszłości założyć fundację dla ofiar przemocy domowej.

2. Twoje hobby?
Czytanie, muzyka, nauka, trochę moda i kosmetyki. 

3.Ulubiona książka z dzieciństwa?
Tak jak wyżej - Mikołajek :) Pamiętam jeszcze te książki z gazety 13 :)

4.Możesz wybrać się w dowolne miejsce świata. Gdzie jedziesz?
Dubaj, Kalifornia. Aż się rozmarzyłam...

5.Ile jest książek w twojej domowej biblioteczce?
Ok. 115. Mogę się mylić o kilka :)

6. Masz jakieś dziwne nawyki związane z czytaniem?
Raczej nie. Takie podstawowe nawyki tylko - herbatka, kocyk. Ooo, a niedługo - schłodzona woda z cytrynką, kocyk i ogródek :D

7.Ulubiony bohater?
Nie umiem wskazać. No może, Tylor Durden, Grey, Raskolnikow, Damon Salvatore... 

8.Ulubiona bohaterka?
Jak wyżej. Chociaż spodobała mi się główna bohaterka Melancholii Sukuba, Georginia. 
Kurcze, nie wiem jak oceniać to, czy ktoś jest moim ulubionym bohaterem, nie znam się :)

9. Gdzie lubisz czytać? (w fotelu, na zewnątrz, w pociągu...)
Na łóżku, zdecydowanie. Lubię też w autobusie, jak nie jest zbyt tłoczno, na uczelni, w ogródku. 

10. Twój sposób na zrelaksowanie się w sobotni wieczór? ;)
No cóż, wieczór z facetem, którego rzadko widuję w tygodniu. Cały wieczór gadania o rzeczach ważnych i o bzdurach. Cały wieczór śmiania się. Uwielbiam i czekam na sobotę przez caaały tydzień. 

11. Ulubiona pora roku i dlaczego?
Lato, bo gorąco :) I nie trzeba ubierać tylu warstw ubrań. I można spędzać dużo czasu na zewnątrz, jest cieplutko. Lubię też zimę, paradoksalnie, bo jest zimno. Czasem własnie cieszę się jak spadnie mnóstwo śniegu i jest tak strasznie zimno, taka typowa zima :)

Okej, koniec. :)

Moje pytania dla was:
1. Czy przeszkadza Ci to, że ktoś nie czyta? Krytykujesz go wtedy lub zachęcasz do czytania? A może jest Ci to zupełnie obojętne?
2. Masz jakieś plany na wakacje?
3. Czy masz taką książkę, która przypomina Ci o jakimś miejscu? Jaką?
4. Jaki jest Twój sposób na przesilenie wiosenne i związany z tym brak energii?
5. Czy kiedykolwiek jakaś książka zainspirowała Cię do czegoś? 
6. Jaki film polecasz każdemu? 
7. Bez czego nie potrafisz wyjść z domu?
8. Jaka jest Twoja ulubiona i ta najbardziej znienawidzona okładka książki?
9. Co zajmuje Ci zawsze najwięcej czasu na co dzień?
10. Co jest Twoją największą motywacją do działania?
11. Kawa czy herbata? Jaka jest Twoja ulubiona?

Nominuję:


Koniec na dziś. Mam nadzieje, że nie usnęliście przy moich odpowiedziach :)

środa, 15 kwietnia 2015

# 32 W zgodzie ze sobą - Ewa Woydyłło




Tytuł: W zgodzie ze sobą
Autor: Ewa Woydyłło
Ilość stron: 148
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie


Miałam za zadanie wybrać sobie książkę tej autorki, przeczytać i przedstawić na zajęciach jej główne tezy, myśli przewodnie.  Wybór padł na tę, bo nie chciałam powtarzać tego, co czyta moja grupa. Jest to książka, o której można powiedzieć, że zalicza się do psychologicznych lub do poradników. Cz warto sięgać ?

Myślę, że można. Zachwytów u mnie nie wywołała, ale jednak coś tam się w głowie poruszyło w trakcie lektury. Odnajdziemy w tej książce porównanie człowieka zdrowego psychicznie z człowiekiem neurotycznym, który, w tym przypadku, oznacza osobę wiecznie zadręczoną czymś, ciągle martwiącą się. Przeczytamy także o tym, jak można zmieniać własne postępowaniem oraz innych. Zobaczymy jak nasze relacje z innymi wpływają na nasi czy warto w nich tkwić. Dowiemy się także co to oznacza być sobą. Autorka mówi niby o takich podstawowych, powszechnych regułach życia społecznego, które każdy zna, jednak mało kto stosuje. Może dać to do myślenia. Jest też wzmianka o psychologii oraz psychoterapii.

Nie wiem czy książkę polecać czy nie. Chciałam jedynie krótko przedstawić o czym jest. 

Oceniam  na 3.5/5.

Wyzwania:
  • książka nr 10 w 52w2015
  • przeczytana w jeden weekend w Książkowym Wyzwaniu 2015




wtorek, 7 kwietnia 2015

# 31 Ciemność płonie - Jakub Ćwiek


Tytuł: Ciemność płonie
Autor: Jakub Ćwiek
Ilość stron: 313
Wydawnictwo: Sine Qua Non

Natalia na przystanku autobusowym jest zaczepiana przez paru chłystków. Standardowo, żadna z osób również czekających nie zareaguje. Zjawia się za to tajemniczy pan, kloszard, który pomaga dziewczynie uporać się z niemiłymi nieznajomymi. W zamian za to daje mu ona dziwną monetę, coś jakby amulet. Nie wie, że właśnie nastąpiła zamiana. I że teraz jej życie będzie inaczej wyglądało. A pomogą jej tylko na dworcu. 

Przyznam, że czytając opis tej książki zwróciłam uwagę jedynie na to, że bohaterami są bezdomni. A to pewnie dlatego, że bezdomność jest dla mnie bardzo interesującym oraz ważnym tematem, a nawet piszę o niej pracę licencjacką. Więc rzuciłam się na tę książkę z wielką radością. Jednak myślałam, że to powieść opisująca po prostu życie bezdomnych na dworcu. Jak zwykle ostatnio, pomyliłam się. 

Nie są to zwykłe opowiastki, a jest to raczej coś na wzór thrillera/horroru.  Może nie jest zbyt straszny, ale gdy pierwszy raz pojawił się motyw Ciemności to lekkie ciary mnie przeszły - ale ja ogólnie bojaźliwa jestem. Później te momenty stały się takie 'normalne', jednak ciągle miałam nadzieję, że nie nadejdą. Szczególnie, gdy już wiedziałam, jakie osoby pojawiają się w Ciemności - innej dla poszczególnych bohaterów.

Poznajemy Natalię, studentkę kulturoznawstwa, a także jej znajomych z uczelni. Najpierw czytamy o jej normalnym, studenckim życiu, które nie jest ani specjalnie ciekawe, ale specjalnie nudne. Jest zwykłe. Potem jednak życie to zmienia się do tego stopnia, że musi się stać ona osobą pozornie bezdomną - bezdomną, ponieważ każdą noc spędzić musi na dworcu. Jak reszta Wybranych. Nie ważne, że mieli wcześniej dom, rodzinę, a ich spokojnego życia nic nie zakłóciło. Nic prócz tej przeklętej monety. 

Bezdomni na dworcu są bardzo dobrze wykreowani. Każdy jest inny, każdy ma jakieś swoje nawyki, problemy. Są realistyczni. A to wszystko pewnie dzięki temu, że Ćwiek naprawdę genialnie przygotował się do pisania tej powieści, żyjąc na dworcu, słuchając opowieści bezdomnych, obserwując ich życie. Można powiedzieć, że przygotował się do roli. Na ostatnich kartkach tej świetnej książki znajdziemy właśnie parę słów o jego pobycie na katowickim dworcu, o jego barierach w kontakcie z bezdomnymi. Są też opowieści o konkretnych spotkanych przez niego bezdomnych, które po lekkiej modyfikacji znajdują się w samej powieści. 

Dawną nie czytałam tak dobrej książki, która aż tak przypadłaby mi do gustu. A stało się tak ze względu na dwa aspekty - bezdomni jako bohaterowie książki oraz elementy horroru, z którym stykam się baaardzo rzadko w książkach - po prostu nie sięgam po takie. Polecam każdemu. 

Książkę oceniam na 5.5/6. 



Wyzwania: 

  • nr 9 w 52w2015.
  • autorem jest mężczyzna w Książkowym Wyzwaniu 2015
  • Klucznik

czwartek, 2 kwietnia 2015

# 30 Podsumowanie marca i postanowienie na kwiecień



Jak wszyscy to wszyscy, ja też chcę posumować :)

Ilość przeczytanych książek: 3

A jeśli ciernie... - Virginia C. Andrews (4) 
Anatomia Kłamstwa - Philip Houston i inni (5) 
Prowincja pełna snów - Katarzyna Enerlich (5)



Ilość przeczytanych stron: 1053

Wyzwaniami nie będę zamęczać, pochwalę się jedynie, że wygrałam książkę na biblionetce za wyróżnioną recenzję, jeszcze z grudnia lub listopada :)

Za to mam postanowienie książkowe na kwiecień - chcę przeczytać sześć książek, a w sumie to muszę :)

I muszę się wziąć się za zagadnienia na egzamin dyplomowy, kurczę :)



A Wy macie jakieś postanowienie na kwiecień? :)