piątek, 29 maja 2015

# 41 Zabić drozda - Harper Lee



Tytuł: Zabić drozda
Autor: Harper Lee
Wydawnictwo : Rebis
Ilość stron : 421

Lata 30. XX wieku, małe miasteczko Maycomb, na południu USA. Skromna rodzina, w skład której wchodzą Atticus - ojciec, prawnik, Jem - syn oraz Skaut - najmłodsze dziecko, córka, wiodą sobie szczęśliwe życie wraz z panią Calpurnią, czyli czarną kobietą, która jest ich pomocą domową. Jednak sielanka ta zostaje zakłócona, gdy Atticus podejmuje się obrony Murzyna oskarżonego o gwałt na białej kobiecie. Według mieszkańców Maycomb to biały człowiek zawsze ma rację, a czarny to nic więcej niż śmieć. 

Narrację powieści prowadzi Skaut, kilkuletnia dziewczynka, która wszędzie podąża za bratem. Jest taką małą chłopczycą, nie chce ubierać się oraz zachowywać tak, jak każą jej starsze kobiety, czyli jak dama. Skaut nie lubi sukienek, woli swoje bryczesy. Jest to bardzo urocze dziecko, a przy tym niezwykle mądre i dostrzegające wiele spraw, których nie widzą dorośli. Jem, brat Skauta, za swoją siostrę oddałby wszystko. Wie, że musi się nią opiekować i dbać o to, aby nic jej się nie stało. Cierpliwie znosi jej pytania o wszystko i stara się tłumaczyć to, co chce wiedzieć. Oboje z każdym zmartwieniem mogą zawsze zwrócić się do swojego ojca, Atticusa. Wychowuje on swoje dzieci samotnie. Jego styl wychowania jest krytykowany przez wiele osób. Już chociażby sam fakt, że dzieci zwracają się do ojca po imieniu jest dla niektórych wyrazem całkowitego braku szacunku. Mimo to, Atticus jest uwielbiamy przed Jema i Skaut. Zawsze jest dla nic oparciem, zawsze ich pociesza i rozmawia z nimi, zawsze wyjaśnia to, co dzieje się wokół. Jest bardzo ciepłą i dobrą postacią, a dzieci mają z nim wspaniały kontakt. To moja ulubiona postać ojca z jaką kiedykolwiek miałam do czynienia. W wychowaniu Atticusowi pomaga Calpurnia. Czarnoskóra pomoc domowa nie jest w Maycomb mile przyjmowana, ale w tym przypadku jest akceptowana przez innych mieszkańców. Do czasu aż Atticus nie będzie miał styczności z następną czarnoskórą osobą.

Pierwsza część książki skupia się na opowieściach dotyczących życia codziennego dzieci.  Na ich przyjaźniach, zabawach, szkole, pomysłach zabijających nudę. Bardzo często dzieci wpadają na pomysł wyciągnięcia z domu Boo Radleya - mężczyzny, który mieszkał niedaleko, jednak nigdy nie wychodził z domu. Dzięki opisom codzienności można bliżej poznać mieszkańców Maycomb oraz panujące wśród nich uprzedzenia. Głównym powodem do nietolerancji jest dla nich kolor skóry, ale nie omieszkają oni szydzić nawet z osób białych, którym wiedzie się gorzej.

Druga część bardziej dotyczy obrony Toma Robinsona przez Atticusa. Młody Murzyn jest oskarżony o zgwałcenie białej kobiety. Dla mieszkańców Maycomb fakt, że prawnik broni Murzyna jest skandalem i wielką hańbą. Atticus jednak nie przejmuje się tym i mimo wszystko stara się dowieść niewinności Toma. To, co dzieje się w sądzie nie ma nic wspólnego z równością każdego człowieka.

Ludzie bezmyślnie gotują innym ludziom piekło na ziemi. [str. 302]

Całej tej sytuacji od samego początku przyglądają się Skaut i Jem. Nie rozumieją oni dlaczego tak się dzieje. Nie rozumieją tego, dlaczego panuje tak wielka nienawiść między ludźmi.  Są zszokowani całym tym zajściem. Są na tyle jeszcze mali, że nie zdążyli wejść w wir uprzedzeń i nietolerancji, która panuje dookoła. Nie oceniają jeszcze ludzi po kolorze skóry, po statusie społecznym. Dla nich człowiek to człowiek, bez względu na wszystko.  Każdego traktują tak samo. Mają jeszcze nieskażone spojrzenie na świat. Jednak przekonają się na własnej skórze, że bycie dobrym człowiekiem nie zawsze się opłaca. Jak? Przekonajcie się sami.

Nie wiem, dlaczego przeczytałam tę książkę dopiero teraz. Jest genialna. Miażdży swoją prawdą. Jest to książka wymieniana na każdej liście książek, które trzeba przeczytać. Teraz już wiem z jakiego powodu. I również uważam, że jest to pozycja obowiązkowa dla każdego. Polecam !

Oceniam 6/6.

Wyzwania:

  • Klucznik
  • nr 14 w 52w2015
  • akcja nie dzieje się w Europie w Książkowym Wyzwaniu 2015


A czy Wy już zapoznaliście się z tą ponadczasową powieścią? Jakie macie wrażenia?

środa, 27 maja 2015

# 40 English Matters 52/2015

Język angielski kocham. Jednak na studiach dużo zapominam. Dlatego też postanowiłam dalej uczyć się go sama. Poziom mam w miarę wysoki, ale chcę go ciągle doskonalić, aż dojdę do perfekcji. Mimo wszystko zwykła nauka języka nie da nam tyle, co czytanie/oglądanie/słuchanie w danym języku. Z tego powodu postanowiłam sięgnąć po czasopismo English Matters.



English Matters jest to magazyn dla osób uczących się języka angielskiego. Artykuły pisane są w języku angielskim, a przy każdym z nich znajduje się słowniczek. Jest to idealne rozwiązanie, ponieważ czytając dany artykuł w obcym języku, próbujemy go zrozumieć nawet jeśli nie znamy znaczenia niektórych słówek, staramy się wywnioskować je z kontekstu. Później można sprawdzić czy się udało. Słówka można pobrać ze strony wydawnictwa w pdfie, a artykuły można również odsłuchać w formie mp3. Magazyn jest podzielony na takie części jak This & That, People and Lifestyle, Culture, Trave, Conversation Matters, Leisure, Language.  

Co znajduje się w poszczególnych częściach? 

This & That
Tutaj coś dla moli książkowych, czyli po prostu książki. Miracle Cure Harlana Cobena, Headhunters Jo Nesbo oraz The Chimp Paradox Steve Petersa, a więc autorzy znani i lubiani. Na dodatek mamy tu listę 10 wierszy, które każdy powinien znać. Ja osobiście za poezją nie przepadam, ale te utwory chyba sprawdzę.

People and Lifestyle
BFF, czyli Przyjaciele. Kto ich nie lubi? W English Matters mamy okazję dowiedzieć się co nieco na temat tego serialu. Znajdziemy też artykuł o dwóch Polakach - o Michale Kalicińskim i Marcinie Iwińskim, którzy są twórcami pewnej znanej gry komputerowej. Dla lubiących muzykę - Show Must Go On, czyli Queen i ich krótka historia.

Culture
Wracamy do dzieciństwa i w artykule Winnie, Pooh or Fredzia Phi-Phi znowu czytamy o Kubusiu Puchatku - o jego początkach oraz zmianach. Następnie możemy się przenieść na plan i zobaczyć co się dzieje za kulisami podczas nagrywania filmów. Znajdziemy też coś dla fanów kryminałów Agathy Christie, czyli materiał o detektywie Poirocie, którego ja osobiście uwielbiam. 

Travel
Jeden, ale baaardzo zachęcający do podróży artykuł. Przenosimy się do Teksasu. Poznamy trochę kultury oraz ciekawostek związanych z tym stanem. 

Conversation Matters
Sprawdzimy tutaj czy dajemy sobie radę z krótkimi pogawędkami o niczym, tzw. small talk. A jeśli nie, to poznamy różnego rodzaju zwroty oraz przykładowe dialogi, które nam w tym pomogą. 

Leisure
W tym miejscu mamy okazję dowiedzieć paru ciekawych informacji na temat trailerów oraz tego, jak są one tworzone. 

Language
Dowiemy się, jak tworzyć ciekawe, zachęcające zaproszenia oraz czułe pożegnania. Artykuł From A to Z przedstawia literkę B.

Śmiało mogę polecić te czasopismo każdemu, kto chce podszkolić swój angielski. Nie dość, że można skutecznie uczyć się języka, to jeszcze można dowiedzieć się różnych ciekawych informacji. 

Za możliwość zapoznania się z magazynem dziękuję Wydawnictwu Colorful Media.


Kto czyta English Matters? A może ktoś czyta również Business English? Jakie wrażenia ? Zastanawiam się nad tym magazynem, nie wiem czy nie będzie zbyt trudny dla mnie. Jakie macie sposoby nauki języków obcych? Podzielcie się swoimi opiniami :)

poniedziałek, 25 maja 2015

# 39 Zbrodnia i kara - Fiodor Dostojewski


Tytuł: Zbrodnia i kara
Autor: Fiodor Dostojewski
Wydawnictwo: MG
Ilość stron: 564


Były student Rodia Raskolnikow zabije starą lichwiarkę. I jej siostrę, przez przypadek. Nie jest w stanie normalnie funkcjonować, ponieważ ciągle dręczy go to, co zrobił. Boi się konsekwencji. Boi się, że ktoś wpadnie na trop. Zachowuje się irracjonalnie, starając się wrócić do porządku dziennego i zatuszować ślady.

Spotkanie ze Zbrodnią i karą miałam po raz pierwszy w drugiej klasie liceum, czyli jakieś 4 lata temu. Byłam nią wtedy oczarowana, zachwycona i polecałam ją każdemu. To była jedyna lektura, która sprawiła mi taką frajdę, która siedział we mnie tak długo. Tak długo, że aż do teraz. Gdy okazało się, że mam możliwość przeczytania jej ponownie byłam niesamowicie ucieszona.  Czy coś się zmieniło w odbiorze tej książki?

Na początku ciężko mi się czytało. Trudno było mi się przestawić na język sprzed około 150 lat. Mimo, że nie jest on trudny w odbiorze, to sposób pisania przez moment sprawił mi kłopot. Jednak im dalej, tym lepiej. Wraz z kolejnymi stronami kłopot językowy zniknął i mogłam w pełni skupić się na lekturze. Idealnie odnalazłam się w sposobie narracji.

Byłam przekonana, że dużo pamiętam z lektury. Tu się trochę pomyliłam, bo czytając dowiadywałam się o takich sprawach, o których zupełnie nie pamiętałam. Były to mniej ważne dla mnie tematy, np. związane z Dunią. W książce poruszanych jest wiele istotnych kwestii. Można je bez problemu odnieść do lat współczesnych, Pojawia się problem morderstwa, prostytucji, małżeństwa  w celach finansowych,  Do tego nędzne warunki mieszkaniowe, ubóstwo. Problemy, które nigdy nie znikną, istnieją do dziś.

Co do samego morderstwa, to poruszona jest też interesująca myśl, a dokładnie prawo do zabójstwa. Według głównego bohatera jednostki niezwykłe powinny mieć możliwość eliminowania jednostek, które "przeszkadzają", tzw. wszy.  Jest to bardzo odważne stwierdzenie, można powiedzieć nawet, że przerażające. Ma jednak w sobie wiele niedomówień, które wychodzą na jaw podczas rozmowy na ten temat. 

Dostojewski nie dość, że ma świetny styl pisania, to jeszcze idealnie kreuje bohaterów. Każdy jest bardzo specyficzny, indywidualny. Można ich kochać albo nienawidzić. Kiedy czytałam tę powieść po raz pierwszy, bardzo lubiłam Raskolnikowa.  Zupełnie nie wiem za co. Teraz uważałam go za postać wyjątkowo interesującą, ale nie pałałam do niego żadną sympatią. Nie polubiłam go już. To, w jaki sposób zaczął traktować swoich bliskich, bo dopuścił się przestępstwa, które chciał ukryć, drażniło mnie strasznie. Niedojrzały egoista. Za to pokochałam Razumichina i Sonię. Jego za opiekuńczość, troskliwość i niewyparzony język, a ją za delikatność, wrażliwość, ale i zdolność do zadbania o innych, poświęcenia się. 

Podsumowując, Zbrodnia i kara jest to wspaniała powieść kryminalno- psychologiczna, dodatkowo w świetnym wydaniu. Poznajemy w niej stan, w jakim znajduje się zabójca. Poznajemy wszystkie jego udręki i słabości. Widzimy, jak bardzo się on zmienia, doprowadzając tym to do szału wszystkich swoich bliskich. Co Rodia zrobi ze swoim występkiem ? To akurat zostawiam wam, bo wiem, że nie wszyscy czytali tę książkę.  Ja natomiast wiem, że teraz odebrałam tę lekturę inaczej niż cztery lata temu. Jednak w ogóle nie wpłynęło to na fakt, że Zbrodnię i karę kocham, jestem wciąż oczarowana i zachwycona i polecać będę ją każdemu. 

Warto zauważyć też, że te wydanie tej książki jest chyba jednym z najbardziej udanych. Pierwszy raz widzę Zbrodnię i karę, która wygląda po prostu ładnie. 

Muszę koniecznie sięgnąć po pozostałe książki Fiodora Dostojewskiego. 

Oceniam 6/6.

Za możliwość ponownego przeczytania książki dziękuję serdecznie Wydawnictwu MG.



Wyzwania:

  • nr 13 w 52w2015
  • ma więcej niż sto lat w Książkowym Wyzwaniu 2015
  • Klucznik
Czytaliście? Co sądzicie? 



wtorek, 19 maja 2015

# 38 Liebster Blog Award

Ach, znowu. Bardzo się cieszę za każdą nominację do Liebstera czy też tagów, bo to oznacza, że jednak ten blog jest przez niektórych lubianych. A to bloggera cieszy najbardziej :D



Nominowała mnie Karolina z bloga Czytać to żyć podwójnie. Bardzo Ci dziękuję. Przejdźmy do pytań. :)

1. Czy przeczytałeś/aś książkę, która jest tak dobra, że możesz polecić ją każdemu? Jaką?
Tak, są takie dwie. 
"Milion małych kawałków" James Frey - za wszystko. To moja kilkuletnia już miłość. 
"Odłamki" Ismet Prcić - za wszystko. To moja nowa miłość.

2. Gdybyś mógł/mogła przeprowadzić wywiad z dowolną osobą, kogo byś wybrał/a?
Pewnie James Frey, Matt Bellamy, Adam Levine, Jason Statham, Piotr Rogucki. 

3. Czy jest coś, co koniecznie chcesz zrobić przed śmiercią?
Chcę spełnić swoje marzenia. A mianowicie:

  • zdobyć dobre wykształcenie
  • znaleźć idealną pracę
  • wyjechać za granicę po studiach
  • pozdawać jakieś egzaminy angielskie
  • mieć superkochającego faceta
  • mieć mnóstwo książek
  • pozwiedzać mnóstwo krajów, w tym Indie, Dubaj...

4. Jaką książkę zabrałbyś/zabrałabyś na bezludną wyspę?
Jakąś grubą :D Nie no, nie wiem. Wtedy chyba wzięłabym jakiegoś kindla z ebookami. [swoją drogą to nie wiem czy się w to nie zaopatrzyć, ale książki bez papieru? ]

5. Jakie miejsce chciałbyś/chciałabyś zwiedzić?
Norwegia, Maroko, Anglia, Francja, Portugalia, Hiszpania, Indie, Dubaj, plus wszystkie buddyjskie państwa.

6. Jakie masz hobby? Oczywiście poza czytaniem.
Poza czytaniem? Jestem nudną osobą. Nic mi się nigdy nie chce. Nie mam innego hobby :(

7. Jaki jest Twój ulubiony czarny charakter?
Każdy czarny charakter jest moim ulubionym :D 

8. Wolisz życie pełne przygód czy raczej spokojne?
Pełne przygód oczywiście. Ostatnio wsłuchuje się w ten kawałek:


więc wyznaję zasadę LIVE THE LIFE YOU WILL REMEMBER ;)

9. Co Cie uszczęśliwia?
Kiedy mogę uszczęśliwić innych oraz kiedy w jakikolwiek sposób się rozwijam.

10. Zdarzyło Ci się płakać podczas czytania w miejscu publicznym?
Nie, czasem się tylko lekko uśmiechnę pod nosem.

11. Z jakim książkowym bohaterem chciałbyś/chciałabyś się zapoznać w rzeczywistości?
Damon Salvatore, Tylor Durden, Christian Grey i paru innych na pewno, ale nie mogę sobie przypomnieć teraz nikogo :)

Ostatnio robiąc Liebstera nominowałam parę osób, z czego odpowiedziały mi może ze dwie, więc tym razem nie nominuję nikogo. Jednak byłoby mi miło gdybyście odpowiedzieli na te same pytania w komentarzach :)


poniedziałek, 18 maja 2015

# 37 Malutki stosik :)

Hej, zapraszam Was dziś do zapoznania się z książkami, które przywitały moją półkę w ostatnim czasie. Obiecałam sobie kupować jak najmniej, stąd taka mała ilość książek :)



1. Scott Smith - Ruiny. Zakupione na rynku za 7 zł. Zawsze, gdy tamtędy przechodzę muszę zatrzymać się przy stoisku i coś kupić.

2. Amy Meredith - Cienie. Książka wygrana w konkursie na blogu Książkomania Recenzje -> polecam zajrzeć :) Dziękuję za książkę!

3. Julio Cortazar - Gra w klasy. Znowu zakupiona na rynku, za 8 zł. Bardzo się cieszę z niej.

4. Harper Lee - Zabić drozda. Książka, która do mnie zawędrowała w ramach Wędrującej książki na BiblioNETce. Nie mogę doczekać się lektury.

5. Izabella Frączyk - Siostra mojej siostry. Wygrana na BiblioNETce za wyróżnioną recenzję. Również dziękuję :)

Jak widzicie, wśród pięciu książek aż dwie to wygrane, które mnie niesamowicie cieszą! Warto brać udział w konkursach.

Czytaliście coś? Polecacie? Podzielcie się opiniami :)

czwartek, 7 maja 2015

# 36 Odłamki - Ismet Prcić



Tytuł: Odłamki
Autor: Ismet Prcić
Ilość stron: 429
Wydawnicto: Sine Qua Non

Ismet jest chłopcem wkraczającym w okres dojrzewania, kiedy zaczyna się wojna w Bośni. Jest bardzo wrażliwym człowiekiem, otwartym na kulturę i sztukę. Nie odnajduje się w wojennej rzeczywistości. Przebywa to w Anglii, to w Chorwacji, aż w końcu wyjeżdża do Ameryki. Jest uchodźcą. Ale czy to oznacza, że wszystkie troski już minęły?

Odłamki to debiut autora. I to jeszcze jaki debiut. Już od pierwszych słów książka niemiłosiernie wciąga. Chcemy czytać, chcemy chłonąć więcej i więcej. Poznajemy lata dziecięce Ismeta, życie jego rodziny, jego pasje, zainteresowania. Czytamy także o o okresie dorastania naznaczonym wojną, o pierwszych dziewczynach, problemach. Słowem, poznajemy historię nastolatka, która byłaby normalna, gdyby nie wojna zmieniająca życie tego zwyczajnego chłopaka w piekło.

W powieści występuje także Mustafa Nalić. Bardzo wyraźne jest podobieństwo między historią opowiadaną przez Ismeta, a tą, którą opowiada Mustafa. Nalić jest żołnierzem, dzięki czemu mamy do czynienia nie tylko z rzeczywistością cywilów, ale także z rzeczywistością osób, które muszą zabijać.  Tutaj, czytając o tych dwóch osobach, należy się porządnie zastanowić, kto jest kim oraz co je łączy. Odpowiedź na te pytanie zostawiam każdemu czytelnikowi do samodzielnego przeanalizowania, ponieważ chyba każdy może zinterpretować to inaczej.

Ludziom zamieszkującym tereny, na których toczy się wojna, przeważnie wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem jest emigracja, ucieczka. Chyba jednak nie zawsze jest to dobre wyjście. Na przykładzie Prcicia widzimy, że Ameryka też nie jest zbyt przyjazna, że w niej też można spotkać się z wieloma problemami, pomimo braku wojny toczącej się na jej terenach. Niekiedy wszystko siedzi w psychice i nie pozwala na prawidłowe rozpoczęcie życia w nowym państwie. Wszystkie wspomnienia powracają, męczą, nie dając tym samym możliwości prowadzenia normalnego życia. Prowadzą do niezłych zaburzeń psychicznych, emocjonalnych.

Odłamki to powieść dość chaotyczna, co dodaje jej uroku. Skaczemy pomiędzy Ismetem w Bośni, Ismetem w Ameryce a Mustafą.  Styl autora jest wspaniały - taki, jaki lubię najbardziej, czyli bezpośredni, mocny, skłaniający do myślenia, czasem wulgarny. Bywały momenty, w których chciało mi się śmiać, ponieważ autor używa czasem bardzo humorystycznych porównań, jednak większość momentów była bolesna, naprawdę bolesna. 

Podsumowując, Odłamki polecam każdemu. Jest to książka, która boli, jak się ją czyta. Sprawia, że przeżywamy wojnę razem z głównym bohaterem. Sprawia, że doświadczamy wszystkich nieszczęść razem z bohaterem. A przede wszystkim sprawia, że nie możemy się oderwać od lektury. Oby więcej było tak dobrych debiutów. Gratulacje dla autora. Warto zwrócić jeszcze uwagę na przepiękną okładkę, nie mogę się napatrzeć na nią. 

Oceniam na 6/6.

Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję wydawnictwu Sine Qua Non.




Wyzwania: 
  • nr 12 w 52w2015
  • akcja rozgrywa się podczas wojny w Książkowym Wyzwaniu 2015
  • Klucznik 



poniedziałek, 4 maja 2015

# 35 Podsumowanie kwietnia


Ok, nie będę robić już żadnych postanowień na kolejne miesiące, bo i tak nic z tego nie wychodzi. Przynajmniej pod względem książkowym, ponieważ może znaleźć się jakaś książka, która spowoduje kryzys czytelniczy, a tym samym niedotrzymanie postanowień. Tak tak, zwalam wszystko na panią Virginię C. Andrews :)

Mój kwiecień prezentuje się tak samo słabo jak reszta miesięcy. Oto i on:

Ilość przeczytanych książek :  3

Ciemność płonie - Jakub Ćwiek (5.5)
W zgodzie ze sobą - Ewa Woydyłło (3.5)
Kto wiatr sieje - Virginia C. Andrews (2.5)

Ilość przeczytanych stron : 873

Przeczytałam w kwietniu jeszcze pół innej książki, ale takie przypadki zawsze wliczam do miesiąca, kiedy skończę czytać daną książkę :)

To tyle mojego kwietnia, nawet nie będę się już użalać nad tym,że tak mało, bo tu nudne już by było. Jest ile jest i ważne, że chociaż tyle :) Jest maj i trzeba się cieszyć. O, a dodatkowym moim osiągnięciem jest skończenie pracy licencjackiej :D


 Widzieliście tę stronę na FB? Przesyłacie swoje zdjęcia? Ja się zastanawiam, czy nie nagrodzić książek, które lubię (a zwłaszcza tę, którą czytam teraz <3) i nie wstawić zdjęcia :)

A tu jeszcze jeden link dla osób, które nie widziały - polscy artyści o swoich ulubionych książkach