piątek, 13 lutego 2015

#21 Stary król na wygnaniu - Arno Geiger


Tytuł: Star król na wygnaniu
Autor: Arno Geiger
Ilość stron: 189
Wydawnictwo: Świat książki



Dziadek autora cierpiał na Alzheimera, co nie było ani przyjemne ani łatwe dla wnuczka. Po jego śmierci jakoś doszedł do siebie. Niestety, nie trwało to długo. Jego ojciec też zachorował na Alzheimera. I wszystko wróciło, może nawet ze zdwojoną siłą, ponieważ ojciec to bliższa osoba niż dziadek...

Jakże krótka a zarazem poruszająca powieść. Geiger pięknie opisuje dzieciństwo swojego ojca, następnie swoje. Ukazuje nam życie podobne do każdego innego. Życie, które mógłby prowadzić każdy z nas. Jednak w pewnym momencie tego życia nadchodzi coś, co nie dotyczy już każdego. Demencja. Starość. Niezaradność. Brak samodzielności. Ciągłe obawy. Zmiany nastrojów. Euforia. Lęk.  
Jeśli chodzi o sam przebieg choroby ojca, to Geiger również bardzo dobrze to opisuje. przedstawia nam takie podstawowe aspekty Alzheimera, jak towarzyszenie przy zasypianiu, budzenie, zapominanie, niepoznawanie bliskich osób. Bohater też cały czas chciał wracać do swojego domu, nie mogąc zrozumieć, że cały czas się w nim znajduje..

Po każdym rozdziale jest strona/dwie poświęcona na rozmowę z ojcem. Arno zadaje mu pytanie, dotyczące jakiś istotnych spraw, ojciec odpowiada. Pomysł bardzo na plus. 


Kiedy byłem młodszy, ale już dorosły, umiałem wiele rzeczy... Teraz, szczerze mówiąc, nie umiem już niczego... Nie... niczego. Wszystko dzieje się obok. Przy czym wcale nie jestem nieszczęśliwy, że już czegoś nie umiem. Po prostu minęło. Mogę się jeszcze cieszyć ,kiedy innym coś się uda. Ale ja moje piórka już straciłem. (str. 158)

Jako że boję się starości, takie książki zawsze skłaniają mnie do refleksji. A co jeśli ja będę chora? A co jeśli stanę się ciężarem dla bliskich?  A co jeśli spotka to kogoś z moich bliskich ? Zaczynam także myśleć o bliskich mi starszych osobach, które potrzebują trochę uwagi,poświęcenia im czasu...Aż mi się smutno wtedy robi....

Książkę oceniam na 5/6.

Jest to moja książka nr 4 w wyzwaniu 52w2015.
Jest to punkt opatra na prawdziwej historii w Książkowym Wyzwaniu 2015.


Zastanawiam się czy napisać swoją recenzję Grey'a po jutrzejszym seansie, co myślicie ?


2 komentarze: